Wysokiej jakości, ponadczasowe, spersonalizowane- tweedowe żakiety z pracowni Mia Giacca, marki o polskich korzeniach, której założycielką jest Maja Źróbecka. Mia Giacca pomimo iż jest młodą marką, założoną przez Maję w 2017 roku, dociera do swoich klientów w całej Europie i nie tylko. Kluczem na biznes jest wypuszczanie krótkich limitowanych serii, szyjąc ze szlachetnych szkockich tkanin, wszak tweed zawdzięcza swoje pochodzenie Szkocji i tam zaczyna się jego historia i wielka ekspansja. Krótkie serie i pojedyńcze egzemplarze dają klientom marki poczucie indywidualizmu i wyjątkowości.

Po raz pierwszy zetknęłam się z marką kiedy stylizowałam edytorial Blue Jasmin inspirowany główną bohaterką Woody Allena, przechodzącej dotliwe rozstanie miłosne. Zanurzając się w postaci kobiety luksusowej, zamożnej, stylowej i zrozpaczonej, poszukiwałam ubrań, które podkreśliły by w sesji ten aspekt.  Odnalazłam go w tweedowych żakietach, o mocno “chanelowskim” rysie marki Mia Giacca. Byłam zaskoczona jakością tkanin, dbałością o detal i jakością szycia. Jako stylistka jakość jest dla mnie nadrzędna i opsesyjnie zwracam na nią uwagę. Kupujemy na lata i nie stać nas przecież na jednorazowe ubrania- tę mantrę do znudzenia powtarzam swoim klientom.

Dlatego niedawno sama poszłam o krok dalej i zamówiłam spersonalizowany tweedowy kostium szyty na miarę. Chciałam, aby całość mocno oddawała mój charakter i pasowała do mojej szafy. Wybrałam czarną tweedową tkaninę, która zaraz po granatowej stanowi dla mnie niezastąpioną bazę, potem już tylko był koncert życzeń:).  Ustalanie długości, personalizacja kieszeni, wybór guzików, sposób wykończenia, czyli to wszystko, co czyni szyty na miarę żakiet po prostu Twoim.

W stylizacji żakiet zestawiłam z lakierowaną skórzaną spódnicą, botkami Chanel, oraz ciemnogranatowym wełnianym beretem, który dodaje całości charakteru. Oczywiście na żakiet mam stylizacyjnie wiele pomysłów, które z biegiem czasu z chęcią Wam zaprezentuję być może w mocno casualowym wydaniu.

klik: MIA GIACCA